Czy zapalniczki na gaz to przeżytek?

Skąd się wzięły zapalniczki gazowe?

Chęć posiadania przy sobie wygodnej i uniwersalnej metody pozyskiwania ognia to nie tylko pragnienie ludzi żyjących przed tysiącami lat. Do czasu wynalezienia zapałek skrzesanie ognia za pomocą krzemienia, żelaznego krzesiwa i łatwopalnego materiału było bardzo kłopotliwe. Choć wynalezienie i upowszechnienie zapałek było prawdziwą rewolucją, to nie stały się one rozwiązaniem wszystkich problemów. Używany dość długo do ich produkcji fosfor był silnie trujący, a przy tym groził samozapłonem. Problemem było również używanie zapałek podczas silnego wiatru czy deszczu. Zapałki nie były też zbyt trwałe.

 

Wielu wynalazców przez dłuższy czas próbowało rozwiązać problem szybkiego i łatwego uzyskiwania płomienia niezależnie od panujących warunków. Stosowane przez nich sposoby nie były jednak zbyt udane. Dopiero wynalezienie na początku XIX wieku zapalniczek benzynowych poprawiło sytuację. Jednak zapalniczka benzynowa również miała kilka wad związanych z niewygodnym uzupełnianiem paliwa oraz możliwością jego ulatniania się. Produktem, który najpełniej odpowiadał na zapotrzebowanie użytkowników, stała się dopiero zapalniczka gazowa.

 

Zapalniczki gazowe wykorzystujące płynny butan stały się powszechnie dostępne i bardzo popularne. Wciąż produkuje się zarówno modele jednorazowe, które po zużyciu całego gazu są wyrzucane, jak i zapalniczki z zaworkiem umożliwiającym uzupełnianie gazu. Wielką zaletą zapalniczek gazowych jest ich niezawodność, bezpieczeństwo eksploatacji oraz prostota uzupełniania paliwa.

 

Jak jest zbudowana zapalniczka gazowa?

Zapalniczka gazowa ma stosunkowo prostą budowę. W jej korpusie znajduje się zbiornik na płynny gaz. Płomień jest uzyskiwany wówczas, gdy wskutek naciśnięcia zaworu gaz ulega rozprężeniu i miesza się z powietrzem. Do uwolnienia odpowiedniej ilości gazu służy obsługiwany kciukiem przycisk. Po jego naciśnięciu znajdująca się w dyszy tulejka przesuwa się, a przez powstający otwór ze zbiornika może wydostać się gaz.

 

Do zapłonu mieszanki gazowo-powietrznej potrzebne są naturalnie również iskry. W zapalniczkach gazowych stosuje się rozwiązanie znane dobrze z zapalniczek benzynowych. Mechanizm do krzesania iskier w obu przypadkach składa się z metalowego kółka wykonanego zwykle z hartowanej stali oraz kamienia, dociskanego do kółka za pomocą sprężyny. Kamień jest produkowany zwykle z mieszanki żelaza oraz pierwiastków ziem rzadkich, np. niewielkiej ilości ceru.

 

Po obrocie kółeczka chropowata powierzchnia hartowanej stali odrywa drobiny kamienia, które po gwałtownym kontakcie z powietrzem oraz wskutek powstającej punktowo za sprawą tarcia wysokiej temperatury ulegają rozżarzeniu. Ponieważ kółeczko i kamień znajdują się blisko wylotu dyszy, rozgrzane i żarzące się drobinki ceru wchodzą w kontakt z mieszanką gazowo-powietrzną powstającą po naciśnięciu przycisku zapalniczki, powodując jej zapłon. Płomień zapalniczki gazowej gaśnie samoistnie po uwolnieniu przycisku i zablokowaniu zaworu.

 

Innym rozwiązaniem pozwalającym na uzyskanie płomienia w zapalniczkach gazowych są mechanizmy piezoelektryczne. W tym przypadku iskra jest uzyskiwana wskutek pojawienia się pola elektrycznego. Powstaje ono w wyniku mechanicznego nacisku na kryształ. Ze względu na to, że w strukturze kryształu pod wpływem nacisku zbliżają się do siebie ładunki dodatnie i ujemne, możliwy jest przepływ prądu, a tym samym wygenerowanie iskry, która może doprowadzić do zapłonu uwalnianego gazu.

 

Mimo zmian zachodzących w niemal każdej dziedzinie, w tym coraz częstszego stosowania zapalarek elektrycznych w domowych kuchenkach, kotłach i piecach, a także rozpowszechniania się e-papierosów nic nie wskazuje na to, by tradycyjne zapalniczki gazowe miały szybko odejść do lamusa.